Raport Bitrix24 „Ekonomia emotikon” pokazuje, że emoji przestały być jedynie kolorową dekoracją czatu. Stały się kolejną warstwą komunikacji – wpływają na to, jak odczytujemy intencje innych i jak szybko jesteśmy w stanie dojść do porozumienia. W pracy służą nie do „wygłupów”, ale jako mały, szybki nośnik emocji. Jeden symbol potrafi zastąpić kilka wiadomości i rozbroić napięcie, zanim ktokolwiek zdąży poczuć się urażony.
Dane z raportu jasno pokazują, że tam, gdzie emoji są normalnym elementem wymiany informacji, ludzie częściej mają poczucie, że ktoś realnie zwraca na nich uwagę. Nie chodzi o samą kolorową ikonkę, ale o to, że pomaga ona uchwycić ton wypowiedzi. ? może brzmieć cieplej niż suche „ok”. ? sygnalizuje: „śledzę temat, jestem tu”. A ? czy ? potrafią błyskawicznie okazać uznanie – szybciej niż rozbudowany akapit komplementów. To miękkie sygnały, które jednak bardzo konkretnie wpływają na współpracę.
Po co w ogóle emoji w pracy?
Komunikacja tekstowa pozbawiła nas większości naturalnych podpowiedzi, które mamy w rozmowie twarzą w twarz. Dlatego ten sam komunikat potrafi być odebrany zupełnie inaczej przez różnych odbiorców. Emoji pomagają tę „brakującą warstwę” częściowo odzyskać i natychmiast dopowiadają intencję nadawcy. Dla zespołów rozproszonych, hybrydowych i pracujących całkowicie zdalnie to często klucz do sprawnego dogadywania się.
Z analiz Bitrix24 wynika, że w firmach, które akceptują takie formy ekspresji, jest mniej zgadywania „co autor miał na myśli”, a więcej klarowności. To przekłada się i na atmosferę, i na tempo podejmowania decyzji. Różnice kulturowe oczywiście istnieją – w niektórych krajach emoji używa się bardzo odważnie, w innych bardziej oszczędnie – ale zasada jest podobna: im bardziej ludzka forma komunikacji, tym mniejsze ryzyko nieporozumień.
Czy emoji są „biznesowe”? I jak z nich korzystać z głową
Wciąż sporo osób traktuje emotikony jako coś zbyt swobodnego jak na „poważną” komunikację. Tymczasem badania cytowane w raporcie – m.in. Hult Business School czy Harvard Business Review – sugerują coś innego. Umiejętnie używane emoji poprawiają odbiór wiadomości, szczególnie w relacji szef–zespół. Lider, który od czasu do czasu zareaguje prostą emotką, zwykle wydaje się bardziej dostępny i ludzki, a sam feedback – mniej sztywny, bardziej naturalny.
To nie znaczy, że emoji można wrzucać wszędzie. W kontaktach z klientami, w oficjalnych dokumentach czy przy wrażliwych tematach wciąż lepiej trzymać się bardziej stonowanej formy. Natomiast w kanałach roboczych, sprintach, ustaleniach operacyjnych czy szybkich potwierdzeniach – potrafią naprawdę ułatwić życie.
Dlatego coraz więcej firm, które intensywnie korzystają z narzędzi cyfrowych, wprowadza lekkie, proste zasady:
- ustalony „słowniczek” podstawowych reakcji,
- oddzielenie kanałów formalnych od nieformalnych,
- jasne ustalenie, co zwykle oznaczają najczęściej używane emotikony.
Efekt? Mniej nadinterpretacji, bardziej przewidywalna komunikacja i mniej sytuacji, w których ktoś czyta wiadomość zupełnie inaczej, niż została wysłana.

Co jeszcze zdradzają dane?
To, o czym tu piszę, to tylko zajawka pełnych wniosków. Bitrix24 w „Ekonomii emotikon” dużo dokładniej przygląda się zachowaniom użytkowników w cyfrowym środowisku pracy. W raporcie znajdziesz m.in.:
- które kraje najchętniej używają emoji,
- jak zmienia się „emocjonalność” komunikacji z emoji w ciągu tygodnia,
- dlaczego poniedziałki wcale nie są najbardziej „burzliwe”,
- jak na tle innych regionów wypadają polskie zespoły.
Jeśli chcesz zobaczyć liczby, wykresy, różnice kulturowe i pełną mapę emocjonalnych sygnałów w komunikacji firmowej, pełna wersja raportu czeka online na stronie Bitrix24.
Pełny raport i materiały (PDF): „Ekonomia emotikon: jak emoji zmieniają cyfrowe środowisko pracy”
O Bitrix24
Bitrix24 to platforma „wszystko w jednym” dla firm — CRM, zadania i projekty, komunikacja zespołowa, kalendarze, pliki, kontakt z klientem, strony WWW oraz automatyzacje — dostępna w chmurze i on-premise. Z Bitrix24 korzysta ponad 15 milionów klientów na całym świecie. Bitrix24 centralizuje pracę i komunikację w jednym miejscu, skracając drogę od wiadomości do decyzji.
Notka prasowa.
