Dramatyczna sytuacja chińskiego dewelopera, grupy Evergrande od kilku dni jest tematem numer jeden rozmów ekspertów finansowych i spekulantów giełdowych, może bowiem mieć ona wpływ na sytuację finansową całego świata.
Rząd prawdopodobnie nie wesprze giganta
Zdaniem analityków S&P Global ratings, władze mogą nie wspomóc jednej z największych grup deweloperskich w umorzeniu jej długów, które przypomnijmy, według wyliczeń księgowych spółki wynoszą prawie 300 miliardów dolarów. Mnóstwo inwestycji na wysoko oprocentowanych pożyczkach prawdopodobnie pogrążyły grupę, która może nie wyjść z długów i niedługo ogłosić upadłość.
Konsekwencje i sytuacja na giełdzie
Gdy sytuacja na świecie staje się napięta i niepewna, część inwestorów wycofuje swoje inwestycje, wczorajszy poniedziałek już to potwierdził, mocne spadki na amerykańskim indeksie S&P500 to prawdopodobnie dopiero początek, bowiem aktualnie zamknięta jest sesja na chińskiej giełdzie, która dopiero może wywoływać lawinę sprzedaży, gdy inwestorzy zaczną wycofywać swoje udziały z Evergrande. Jej upadek pogrąży nie tylko samą grupę ale również podwykonawców, banki, które udzielały kredytów, a na samym końcu osoby, które już wpłaciły transzę na nieruchomości, które mogą nie zostać ukończone. To wszystko wywoła nie tylko panikę w Chinach, efekty będzie widać na indeksach wszystkich gospodarek. Najgorsze scenariusze zakładają spowodowanie krachu finansowego, podobne wydarzenia dawały już początki krachów w historii, np. upadek banku Lehman Brothers spowodował kryzys w 2008 roku.