Hejt to nic innego, jak forma agresywnego, obraźliwego lub negatywnego komentarza lub działania skierowanego w stronę konkretnej osoby lub grupy ludzi. Może występować w postaci publicznych komentarzy w mediach społecznościowych, obraźliwych wiadomości e-mailowych, trollingu czy nawet osobistych ataków w realnym świecie.
Hejt to także rozsiewanie plotek, obgadywanie,pomówienia, zniesławienie czy nękanie. To także ośmieszające filmiki wideo wrzucane do social mediów oraz obraźliwe memy i wymowne grafiki. Treści publikowane przez hejterów nie posiadają żadnej wartości i mają głównie na celu sprawienie przykrości danej osobie.
Ich celem jest przede wszystkim chęć zranienia, zastraszenia lub poniżenia innej osoby lub grupy, często ze względu na różnice światopoglądowe, rasowe, religijne, płciowe, itd.
Portret hejtera
Kiedy zastanawiasz się nad tym, kim może być osoba pisząca obraźliwe lub nieprawdziwe komentarze na Twój temat, od razu odpowiedz sobie: to ktoś bardzo nieszczęśliwy. Ktoś, kto ma problem sam ze sobą. To osoba, która ma często nudne życie. To ktoś, kto nie umie zadbać o siebie i swój dobrostan. To osoba, która zazdrości sukcesów, aktywności, dobrego samopoczucia, udanego związku i wartościowych relacji. To człowiek, który nie radzi sobie z emocjami.
Hejt tak naprawdę jest oznaką jego wewnętrznej słabości i bezsilności. Nie krzyczą bowiem i nie atakują nas Ci, którzy czują się wartościowi, prawdziwie wewnętrznie silni i bezwarunkowo kochani. Jak mówi terapeutka Karolina Mikulko: – Najmocniej krzyczą ci, którzy szukają drogi do tego, żeby przez chwilę „coś” znaczyć.
Katarzyna Miller, ambasadorka kampanii „Nie hejtuję-motywuję” i ceniona psycholożka uważa, że wielu ludzi ma niski poziom poczucia własnej wartości skorelowany z zawiścią i postawą roszczeniową. – Są wściekli, że innym się udało, że są pogodni, znani, lubiani, zdolni, że odnieśli sukces. Zamiast dbać o to, żeby poprawić swoje życie, wolą poprawić sobie samopoczucie, umniejszając, opluwając i raniąc innych. I właściwie można współczuć hejterom, a nie się nimi przejmować. Zwłaszcza, że reakcje, świadczące o tym, że nas to dotyka, są dla hejterów radością i pożywką.
Z kolei Anna Maruszeczko, niegdyś prowadząca program „Miasto kobiet” w TVN STYLE, była naczelna magazynu „Uroda życia”, twarz kampanii „Nie hejtuję-motywuję”, dodaje: – Hejt jest wyrazem słabości, frustracji, zagubienia, braku wiary w siebie tych, którzy się go dopuszczają.
Skutki hejtu
Hejt może prowadzić do obniżonego poczucia własnej wartości, stresu, depresji. Jest także jednym z przyczyn samookaleczeń i samobójstw wśród dzieci i młodzieży.
Jest powodem wielu traum i może prowadzić do głębokich urazów psychicznych. Osoba doświadczająca hejtu często odczuwa silne poczucie osamotnienia i izolacji.
Hejt może wywoływać uczucie zagrożenia u osób narażonych na ataki i negatywne komentarze. Długotrwały stres może prowadzić do rozwoju różnych zaburzeń lękowych, takich jak fobia społeczna, zespół stresu pourazowego (PTSD) lub zespół lęku uogólnionego.
– Hejter często skupia się na wyglądzie i cechach zewnętrznych danej osoby, a ciągła krytyka i negatywne komentarze na temat wyglądu fizycznego mogą prowadzić do zaburzeń odżywiania, takich jak anoreksja, bulimia czy zaburzenia jedzenia kompulsywnego. Osoby narażone na hejt mogą rozwinąć niezdrowe obsesje na punkcie swojego wyglądu, próbując spełnić nieosiągalne standardy narzucane przez hejterów. – dodaje Joanna Węglarz, psycholog, jedna z ekspertek kampanii NIE HEJTUJĘ-MOTYWUJĘ.
5 skutecznych sposobów na radzenie sobie z hejtem
Hejt w Internecie stał się niestety powszechnym zjawiskiem, które może negatywnie wpływać na nasze samopoczucie i zdrowie psychiczne. Jednak istnieją skuteczne sposoby, które mogą pomóc nam radzić sobie z negatywnymi komentarzami i atakami w sieci.
Po pierwsze: zachowaj spokój i nie reaguj impulsywnie. Pierwszą i jedną z najważniejszych rzeczy, jakie możemy zrobić w przypadku hejtu, jest zachowanie spokoju i powstrzymanie się od impulsywnych reakcji. Odpowiedź w gniewie lub frustracji może tylko pogorszyć sytuację i dostarczyć hejterom dodatkowego materiału do zatakowania nas.
Zamiast reagować emocjonalnie na hejt, spróbuj spojrzeć na sytuację z dystansem i zrozumieniem. Pamiętaj, że negatywne komentarze hejterów nie mają nic wspólnego z tobą jako osobą. To są ich frustracje!
Po drugie: Zadbaj o wsparcie społeczne. Pamiętaj, że nie musisz radzić sobie z hejtem samotnie. Poszukaj wsparcia u bliskich przyjaciół, rodziny lub grup wsparcia online. Dzielenie się swoimi doświadczeniami z innymi może pomóc ci lepiej zrozumieć sytuację i zyskać nową perspektywę. Otaczaj się ludźmi, którzy Cię szanują, kochają, akceptują i rozumieją.
Po trzecie: Postaw na profesjonalną terapię. Jak zauważa psycholog Joanna Węglarz: – Negatywne doświadczenia związane z hejtem mogą przenikać do innych sfer życia, takich jak relacje interpersonalne, praca czy związki. Mogą tworzyć bariery i utrudnienia w rozwijaniu pełnego potencjału jednostki. Dlatego niezwykle istotne jest, aby osoby doświadczające hejtu szukały wsparcia psychologicznego. Terapia indywidualna czy grupowa może pomóc w odbudowie poczucia własnej wartości, wzmocnieniu pewności siebie i rozpoznawaniu własnych emocji.
Po czwarte: Skup się na pozytywach. Zamiast skupiać się na negatywnych komentarzach, skoncentruj się na pozytywnych aspektach swojego życia i pracy. Przypomnij sobie o swoich osiągnięciach, pasjach, talentach i wsparciu, które otrzymujesz od innych. Zadbanie o swoje dobre samopoczucie i poczucie własnej wartości może pomóc ci przezwyciężyć negatywne skutki hejtu. Pamiętaj, że opinie hejterów nie mają wpływu na to, kim naprawdę jesteś.
Naucz się kochać siebie. I doceniać. Dbaj o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Podejmuj regularne aktywności, które przynoszą Ci radość i zrelaksują, jak np. ćwiczenia fizyczne, medytacja czy ulubione hobby.
Po piąte: Rozważ zablokowanie. Jeśli hejt staje się naprawdę uciążliwy i negatywnie wpływa na twoje życie, rozważ zablokowanie lub zgłoszenie hejtera. Większość platform społecznościowych umożliwia zablokowanie użytkowników lub zgłoszenie nieodpowiednich treści. Pamiętaj, że masz prawo do bezpiecznego i pozytywnego środowiska online.
Na koniec zapamiętaj
Pamiętaj, że hejt to problem społeczny, który często wynika z niezadowolenia i braku akceptacji u hejtera. Nie bierz hejtu do siebie i nie pozwól mu definiować twojej wartości. Zamiast tego skup się na budowaniu pozytywnych relacji i rozwijaniu siebie.
Hejt to problem innych osób, a nie odzwierciedlenie naszej prawdziwej wartości. Akceptacja siebie, ze wszystkimi wadami i zaletami, może pomóc w budowaniu odporności na negatywne komentarze.
O tym, jak radzić sobie z hejtem i pokochać siebie przeczytasz także w książce „Siła pozytywnego nastawienia. Jak skutecznie radzić sobie z hejtem i wzmocnić poczucie własnej wartości”, która dostępna jest na stronie www.ikmag.pl/sklep oraz w formie ebooka na empik.com.
Ilona Adamska
Magister filozofii (specjalizacja etyka) i dziennikarstwa, absolwentka 3-letniego kursu doktoranckiego na UKSW w Warszawie. Ukończyła studium pedagogiczne na Uniwersytecie Papieskim w Krakowie. Wydawca i redaktor naczelna magazynów Imperium Kobiet i Law Business Quality oraz 6 portali lifestylowych. Autorka i redaktorka 16 książek oraz e-booków. Organizatorka wielu akcji charytatywnych i społecznych. Pomysłodawczyni kampanii NIE HEJTUJĘ-MOTYWUJĘ https://www.niehejtujemotywuje.pl/ pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Sprawiedliwości. Od maja 2022 roku prowadzi wraz z psychologami i coachami warsztaty z młodzieżą w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Rozmawia o hejcie i poczuciu własnej wartości. Występuje z prelekcjami na temat hejtu na konferencjach dla kobiet i ważnych wydarzeniach biznesowych. Prywatnie miłośniczka podróży, dobrej książki i włoskiej kuchni. Organizatorka ogólnopolskich plebiscytów dla kobiet biznesu: Lwice Biznesu i Diamenty Kobiecego Biznesu. Ambasadorka Przedsiębiorczości Kobiet. Motywatorka, mentorka, inspiratorka, prelegentka kobiecych konferencji. Zdobywczyni wielu nagród i statuetek za wspieranie i promowanie przedsiębiorczości kobiet.
Fot. Żaneta Niżnikowska